Jaka kasta?

Teatr Polski powraca do formy. Ta opinia wcale nie jest przesadzona. Wystarczy wybrać się na najnowszą premierę na Scenie Kameralnej. „Kasta la vista”, aby przekonać się o prawdziwości tej opinii.

Widz otrzymał świetnie napisana komedię absurdu, której autorem jest Sébastien Thiérry, francuski aktor i dramatopisarz. Przedstawił on w swoim utworze perypetie klienta banku, który znalazł się w niecodziennej sytuacji. Żaden z nas – klientów banków – nie chciałby znaleźć się w takim położeniu. Wówczas nic nie jest oczywiste, nie mamy tez wpływu na nasz los. A zaczyna się zgoła niewinnie, od próby wyjęcia pieniędzy ze swojego konta. Pracownicy banku, z założenia pomocni, okazują się naszymi ciemiężycielami. Nasz bank wcale już nie jest nasz, bo przejął go Bank of India. Okazuje się ponadto, że należymy do określonej kasty! I tu się zaczynają nasze problemy…

W przekładzie Bartosza Wierzbięty, mającego znakomity słuch „dialogowy”, tekst zyskał realia wrocławskie. Nade wszystko Jacek Bończyk, reżyser spektaklu, dobrał sobie znakomitych współrealizatorów. Bardzo prostą i funkcjonalną scenografię przygotował Grzegorz Policiński a kostiumy – Elżbieta Terlikowska. Całości dopełnia hinduska muzyka Michała Rudasia, zafascynowanego Indiami. Jednak największa przyjemność czeka na widza w obsadzie spektaklu.

Mariusz Kiljan jest w swoim żywiole. Ten spektakl jest napisany chyba specjalnie dla niego. Pokazuje on tutaj ogromną gamę swych możliwości. Ta rola bawi, śmieszy, ale też uczy – jak zachować się w trudnej sytuacji. Niesamowicie szybkie tempo dialogów, nieoczekiwane zwroty akcji, to wszystko widz śledzi bez problemu, właśnie dzięki aktorskiemu kunsztowi Mariusza Kiljana.

Znakomicie partnerują mu inni aktorzy. Agata Skowrońska (fotografia – Jarek Kuśmierski) ze skromnej urzędniczki Bank of India w pewnym momencie przeistacza się w erotycznego wampa, wywołując salwy śmiechu, kiedy spanikowany Klient (Mariusz Kiljan),stara się bronić przed jej zakusami. Jakub Giel, jako Kasjer postać tę pokazuje jako bezdusznego biurokratę, w którym jednak czasem budzi się odrobina człowieka. Matka Klienta – Bożena Baranowska i starsza kobieta – Grażyna Krukówna to role małe, ale bardzo wyraziste. Andrzej Gałła jako Hindus (poniżej fotografia – Jarek Kuśmierski) jest przezabawny, choć pod tym kryje się wcale nie zabawne dla Klienta – zakończenie. Widz ma wielką frajdę, więc po prostu ten spektakl trzeba zobaczyć!

tom

Sébastien Thiérry, Kasta la vista. Przekład Bartosz Wierzbięta, oprac. tekstu, reżyseria i oprac. muzyczne Jacek Bończyk, scenografia Grzegorz Policiński, kostiumy Elżbieta Terlikowska. Teatr Polski, Scena Kameralna. Premiera 29 maja 2021 r.