Przedziwny regulamin

 

Przedziwny regulamin

Klub osiedlowy przy SM Popowice działa według regulaminu zawierającego niejasne i nieprecyzyjne, a chwilami wręcz osobliwe zapisy. Przyjęła go Rada Nadzorcza tej spółdzielni.

     Otóż w części III, zatytułowanej „Funkcjonowanie i warunki przyjmowania uczestników” czytamy: „Podstawowym celem działalności społecznej, oświatowej i kulturalnej jest realizowanie zadania statutowego Spółdzielni, poprzez zaspokojenie potrzeb oświatowych i kulturalnych członków Spółdzielni i ich rodzin, mającej na celu upowszechnianie oświaty, sportu, turystyki i rekreacji, rozbudzanie zainteresowań artystycznych oraz organizowanie czasu wolnego mieszkańcom osiedla.” Jest to przykład wyjątkowo niejasnej składni: „…celem działalności…jest realizowanie zadania statutowego…poprzez zaspokajanie potrzeb… . Nie wiadomo do czego odnosi się określenie ”…mającej na celu upowszechnienie…”. 

     Niewiele jaśniejsze są dalsze zapisy w tej części. Wyczytać w niej można, że „Uprawnieni do korzystania z przedmiotowej działalności są członkowie Spółdzielni.” Czy oznacza to, że do Klubu Osiedlowego nie mają wstępu “nieczłonkowie” spółdzielni? W kolejnym punkcie jest mowa o prawach członka klubu, ale nieco dalej jest już mowa o obowiązkach uczestnika, a nie członka. Widać tu brak zdecydowania – uczestnik, czy też członek, kto w końcu może brać udział w zajęciach? Czy trzeba być członkiem, aby być uczestnikiem, czy uczestnik nie musi być członkiem? Przecież uczestnik, nie będący członkiem Klubu nie powinien mieć do niego wstępu, bo w myśl powyższego zapisu z działalności Klubu mogą korzystać członkowie spółdzielni! Czy aż trzeba dekretować prawo do „… życzliwego,podmiotowego traktowania w trakcie zajęć…” lub też do „uczęszczania i brania aktywnego udziału w zajęciach kołach zain2teresowań, które sobie wybrał zgodnie ze swoimi zainteresowaniami…”? Według tych zapisów członek ma także prawo do ”…rozwijania zainteresowań, zdolności i talentów, pomocy w rozwoju swoich zainteresowań…”. Kto niby miałby mu pomagać w tym rozwoju?

     Kiedy przejdzie się do obowiązków uczestnika Klubu, spotkać się można ze zbyt wysokim stopniem ogólności i swoistą łamigłówką. Tenże uczestnik ma  „…dbać o dobro wspólne Klubu…” , choć nie wiadomo co to znaczy? Ma tez „…przestrzegać zasad kultury współżycia…” To znaczy jakich? Do tego w tym przestrzeganiu – wg regulaminu – powinien „..podporządkowywać się w tym zakresie do poleceń inspektora d/s Kulturalnych…”. Autorzy regulaminu walczą z gramatyką – podporządkować można się komu? czemu, a nie do czegoś! Kuriozalny jest zapis o tym ,że uczestnik ma obowiązek „…ponosić odpowiedzialność finansową za straty i zniszczenia mienia w Klubie….” Tu rodzi się pytanie: straty, spowodowane przez siebie, czy przez innych?

     Tak niejasno ułożony regulamin niewiele wyjaśnia, myli pojęcia, wprowadzając swoisty zamęt u czytającego. Członkowie SM Popowice, których pytaliśmy o opinię, dziwili się, jakim sposobem takiego bubla może firmować Rada Nadzorcza spółdzielni. My nie umieliśmy im odpowiedzieć, a Państwo?

tom