Brak zainteresowania

Sprawa włamań na Popowicach bardzo zbulwersowała mieszkańców tegoż osiedla. Nagłośnienie jej przez media, w dużym stopniu zmobilizowały do działania policję. Jednak jak się okazało, problemem było skompletowanie osób do udziału w programie telewizyjnym, poświęconym owym włamaniom.

Często powtarzające się włamania do mieszkań na terenie Popowic, zwłaszcza pod koniec ubiegłego roku, spowodowały zrozumiałe wzburzenie mieszkańców. Padały pytania o pracę policji, działalność SMLW „Popowice” i jej organów.
Sprawą włamań mieszkańcy zainteresowali wrocławskie media – prasę, radio i telewizję. Publikowane były informacje o takich przypadkach. Mieszkańcy w materiałach prasowych wyrażali swoje zdanie, sugestie, a nawet sposoby rozwiązania przykrego problemu. W związku z intensywną pracą policji doszło do pierwszych zatrzymań. Również w mediach społecznościowych, w związku z nagłośnieniem problemu ukazało się wiele, nierzadko krytycznych opinii.

Dziwić zatem może sytuacja, w której na prośbę telewizji TVN o udział 23 stycznia w przygotowaniu materiału o włamaniach, znalazło się zaledwie kilka osób.
A przecież – zacytujmy lokalną grupę Moje Popo „ …przed kamerami stanąć powinni mieszkańcy okradzeni metodą „na klamkę”, przedstawiciele samorządu lokalnego – Rada Osiedla Pilczyce-Kozanów-Popowice Płn., SMLW „Popowice” – uczulający na kwestię bezpieczeństwa oraz przedstawiciele Policji, której obecności na osiedlu w postaci aktywnych patroli, od dawna nie widział chyba nikt.”

Co prawda pora nagrywania materiału nie była może zaplanowana najszczęśliwiej – poniedziałek 9.00 rano – ale dziwić może brak zainteresowania tak ważną sprawą, jaką jest nagłaśnianie i ostrzeganie mieszkańców przed włamywaczami. Być może wskazane byłoby zorganizowanie spotkania mieszkańców z przedstawicielami Policji i swoisty instruktaż przez nich, jak chronić się przed włamaniami. Możliwości zapewne jest wiele, a jedno jest pewne – problem sam się nie rozwiąże.

mar