Świat, który odszedł

Zapowiadając powrót Teatru Polskiego do formy, nie sądziłem, że stanie się to tak szybko i w tak dobrym stylu. Spektakl „Zmierzch-świtem” na jego scenie jest tego znakomitym przykładem.

Spektakl ten przygotował Jan Szurmiej, co już samo w sobie daje gwarancję rzetelnej teatralnej roboty. Tym razem wziął on na tapet „Zmierzch” Izaaka Babla oraz jego „Opowiadania odeskie”. Historia rodziny Beni Krzyka przeplata się ze scenami z odeskiej dzielnicy Mołdawianka. Ten świat spelunek, pokątnych interesów, gangsterskich porachunków, stopniowo odchodzi, aż wreszcie zmiecie go rewolucja. Odchodzenie tego świata, pokazał Izaak Babel w swoich utworach, natomiast Jan Szurmiej w spektaklu „Zmierzch świtem” niejako wskrzesił ten świat i pokazał go widzowi.

Jan Szurmiej , autor reżyserii, inscenizacji i choreografii zaprosił do współpracy znakomitych fachowców. Muzyka i aranżacje są dziełem Marcina Partyki. Wykonał on świetną robotę, aranżowane przez niego piosenki, nadają przedstawieniu kolorytu i urody. Muzyka jest w tym przedstawieniu integralną jego częścią, przybliża nam też kulturę żydowską.

Oko raduje bardzo funkcjonalna scenografia Damiana Banasza i Marty Hubki, współpracującej często z Janem Szurmiejem. Przezroczysta zasłona idealnie służy zmianie scen, a bardzo prosty element scenograficzny – schody, znakomicie współgrają zarówno w scenie w bożnicy, jak i w odeskiej spelunce. Marta Hubka przygotowała też kostiumy, dzięki którym cofamy się w czasy Babla. Widoczne jest także staranne przygotowanie wokalne aktorów przez Małgorzatę Jaworską-Kaczmarek. Ponadto wykonują oni piosenki w świetnych przekładach Romana Kołakowskiego, Andrzeja Ozgi i Jana Szurmieja.

Trudno jest pisać o całym ponad trzydziestoosobowym zespole aktorskim, występującym w tym spektaklu. Tym bardziej że jest to zbiorowa kreacja, zachwycająca wizualnie (zdjęcia – Jarek Kuśmierski). Zatrzymajmy się więc przy głównych rolach. Są to znani i lubiani aktorzy: Krzysztof Kuliński (Mendel Krzyk), Mariusz Kiljan (Benia Krzyk), Grażyna Krukówna (Nechama Krzyk), Monika Bolly (Dwojra Krzyk), Dariusz Bereski (Semen Gracz), Aldona Struzik (Ciocia Chaja). Obok nich aktorzy młodsi, ale już lubiani i podziwiani: Igor Kowalik (Lowka Krzyk) Przemysław Sejmicki (Arie-Lejb), Bartosz Buława (Sasza Sobkow) , Ewelina Jaworska (Sonia Blumfsztain), Agata Skowrońska (Lubka Kozak). Całość spektaklu, znakomicie spina swoim pięknym głosem Roksana Vikaluk, jako Mołdawanka. Jej głos zaczarowuje widza wsłuchanego w wykonywane przez nią piosenki.

Spektakl ten widzowie Teatru Polskiego mogli oglądać wcześniej on line. Jednak dopiero teraz „Zmierzch świtem” jaśnieje swoim scenicznym blaskiem, muzyką i wywołuje wspomnienie świata, którego już nie ma.

tom

Zmierzch świtem. Libretto Jan Szurmiej. Reżyseria, inscenizacja i choreografia
Jan Szurmiej, muzyka i aranżacje Marcin Partyka, scenografia Marta Hubka i Damian Banasz, kostiumy Marta Hubka, współpraca choreograficzna Magdalena Majtyka, przygotowanie wokalne Małgorzata Jaworska-Kaczmarek. Piosenki i ich przekłady Roman Kołakowski, Andrzej Ozga, Jan Szurmiej, Aleksandr Wertyński oraz utwory tradycyjne. Teatr Polski. Premiera z publicznością 20 listopada 2021 r.