Początek sezonu w Teatrze Polskim, zainaugurował spektakl oparty o kultową powieść Kena Keseya. Na scenę tego teatru powraca tym samym wielka literatura.
Dodatkową trudnością było tu zmierzenie się z równie kultowym filmem Miloša Formana. Pokazany w nim – tak jak w powieści – świat szpitala psychiatrycznego z bezduszną siostrą oddziałową, jest światem przerażającym, w którym ludzie to jedynie marionetki. Cezary Iber, reżyser spektaklu, nadał swojej interpretacji dzieła wymiar uniwersalny. Choć rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym, może dziać się wszędzie – zwłaszcza tam, gdzie opresyjny system totalitarny miażdży jednostkę.
McMurphy, szuler i zabijaka, chce wykpić się od odsiadywania wyroku, udaje więc wariata. Początkowo pobyt w szpitalu psychiatrycznym jest zabawą, w trakcie której dowiaduje się, że nie odzyska wolności, dopóki nie uznają go za wyleczonego. Zadecydować ma o tym oddziałowa – siostra Ratched, w perfidny sposób manipulująca pacjentami.
Scenografię do tego spektaklu przygotował Robert Rumas polski artysta wizualny, który skonstruował na scenie szpitalną salę, z wielka dyżurką, dla dozorowania pacjentów. Biel ścian i podłogi jest przytłaczająca i depresyjna. Kostiumy – białe uniformy pacjentów „psychiatryka” i biało-zielone personelu – opracowała Michalina Pawlak, rzeźbiarka i kostiumografka. Od razu widz rozróżnia i wie, kto dominuje. Muzykę, chwilami intensywną, ale też pełną napięcia, skomponował Maciej Zakrzewski. Ważnym składnikiem przedstawienia są projekcje wideo Michała Jankowskiego, twórcy projekcji teatralnych i multimediów, realizatora przedstawień z największymi scenami teatralnymi w Polsce i za granicą.
Na pierwszy plan wysuwa się rola Piotra Łukaszczyka. Jako McMurphy jest on pełen wigoru i próbuje rozruszać towarzystwo. Jednak szybko orientuje się, że siostra Ratched panuje niepodzielnie i nie znosi sprzeciwu. Stopniowo słabnie jego opór, który skutecznie jest „leczony” elektrowstrząsami. Piotr Łukaszczyk znakomicie pokazał to słabnięcie jednostki w starciu z machiną szpitalną. Aż do tragicznego finału! (zdj. poniżej Jarek Kuśmierski)
Ten spektakl należy też do Pauliny Chapko. Grana przez nią siostra Ratched to bezwzględna i perfidna osoba, choć wszystko przykrywa przesłodzoną dobrocią. Wciąż jednak spoza tej maski wyziera oblicze apodyktycznej manipulantki. Ta naprzemienna zmiana wizerunku postaci to niewątpliwie sukces Pauliny Chapko. Wymieńmy jeszcze wyrazistą rolę Dariusza Bereskiego jako Dale Hardinga, zwłaszcza w scenie niby-ślubu, milczącą ale bardzo znamienną rolę Krzysztofa Brzazgonia jako Wodza Bromdena. Zwracają także uwagę – Igor Kujawski jako dr Spivey, a także Aleksandra Chapko jako Candy Starr i Agata Obłąkowska jako Sandra.
Czy spektakl nawiązuje do rzeczywistości poza teatrem? Na to pytanie każdy z widzów znajdzie zapewne odpowiedź. Warto ten spektakl zobaczyć, aby móc porównać dwie rzeczywistości – teatralną i tę za oknem.
tom
Ken Kesey, Lot nad kukułczym gniazdem, reżyseria i choreografia Cezary Iber, scenografia Robert Rumas, kostiumy Michalina Pawlak, muzyka Maciej Zakrzewski, wideo Michał Jankowski. Teatr Polski we Wrocławiu. Premiera 10 września 2021r.