Z programem i bez programu

Z programem i bez programu

W trakcie czerwcowych wyborów do organów samorządowych SM Popowice, kandydaci przeważnie prezentowali swoje programy. Byli jednak i tacy, którzy posługiwali się ogólnikami i nic nie znaczącymi hasłami.

     Lektura protokołów z Walnego Zgromadzenia 2016 dostarcza w tym względzie interesujących wniosków. Wśród startujących w tym roku kandydatów byli tacy, którzy przedstawiali swoje zamierzenia. Zajęcie się bezpieczeństwem mieszkańców, sprawami ludzi starszych, przeciwdziałaniem dewastacji zieleni – to pewne konkrety, które mogą mieć swoje przełożenie na działanie. Podobnie deklaracja jednego z kandydatów w zakresie poprawy parkowania samochodów, czy też efektywności energetycznej. Jeden z kandydatów z 
II części WZ wspomniał, iż posiada „…zdolność łączenia spraw między ludźmi a urzędami.” Trzeba przyznać, że jest to przydatna umiejętność, zwłaszcza w działaniu samorządowym. Wszak nie polega ona tylko na działaniu wewnątrz spółdzielni, ale też na występowaniu  poprzez tę spółdzielnię na zewnątrz.

     Zwrócił też uwagę interesujący program działania jednego z kandydatów, dotyczący imprez kulturalnych i sprawy parkingów. Połączony jest on z dbałością o szczegóły, bowiem ten kandydat – działając już w Radzie Zespołu Nieruchomości – wdrożył bardzo pomocne urządzenie, a mianowicie nóżkę do podpierania drzwi od klatki schodowej.

     Nieco mniej szczegółów zawierała deklaracja jednej z kandydatek, że chce „poprawić komfort osiedla”. Podobnie jak deklaracja jednego z kandydatów, że działając w RZN „…nie opuścił ani jednego posiedzenia…” zaś chce, aby „… środki na Funduszu Remontowym były uczciwie i sprawiedliwie wydane.” Nieco ambitniejsze zamiary miał jeden z kandydatów, któremu chodziło o „…stworzenie lepszego wyglądu osiedla…”. 

     Tego typu ogólniki pojawiały się w wypowiedziach kandydatów, choć nie niosły ze sobą nawet namiastki programu. Bowiem cel – „ budowa parkingu w trójkącie między nowo wybudowanym nasypem kolejowym a ul. Popowicką …” jest bardzo ogólny. Czy kandydat sam go wybuduje, czy zainicjuje jego budowę? Podobnie, jak ogólniki dotyczące ul. Niedźwiedziej „Nic się nie dzieje a jest do zrobienia naprawdę dużo”. Podejmowanie starań w sprawie chodnika w ramach WBO, nie oznacza automatycznie umiejętności działania w organach samorządowych, jak w przypadku jednej z kandydatek. Nawet jej stwierdzenie – „Czas na to by nasze osiedle wypiękniało…”, z którym każdy może się zgodzić, nie wychodzi poza ogólniki.

     Ten motyw pojawiał się w wypowiedziach innej kandydatki, która wskazywała na Klub Osiedlowy, „…o który walczyliśmy…” A przecież wokół Klubu przez półtora roku nic się nie działo i dopiero Zarząd SM Popowice rozwiązał sprawę jego działalności. Pisaliśmy o tym w tekście „Klub dla nielicznych”. Również organizowanie zabaw mikołajowych dla dzieci oraz działania w sprawie chodnika w ramach WBO, mówi niewiele o umiejętnościach kandydatki do organu samorządowego.

     Słuchając wypowiedzi osób kandydujących, warto więc zwrócić uwagę na programy ich działania, bo w przeciwnym wypadku mamy do czynienia z przysłowiową „randką w ciemno” z jedną różnicą. Tu chodzi o pieniądze członków i ich postulaty dotyczące warunków życia na osiedlu. A wówczas ogólniki nie wystarczą. Potrzebna jest i wiedza i umiejętności współdziałania, właśnie dla dobra członków.

tom