Czyja to sprawa?
Dlaczego Rada Nadzorcza SM Popowice wciąż nie zajmuje stanowiska w sprawie przewodniczącej jednego z organów samorządowych? Takie pytanie zadaliśmy już wcześniej w tekście „Reakcji wciąż brak”.
Odpowiedzi na nie – częściowo przynajmniej – dostarcza lektura protokołów Rady Nadzorczej spółdzielni, zamieszczonych na jej stronie internetowej. Dostępne one są tylko dla członków spółdzielni. W jednym z protokołów ze stycznia br. jest mowa o tej sprawie. Otóż w związku z wpłynięciem kolejnej, drugiej skargi na działalność przewodniczącej RZN nr 1 Popowice –Polana, początkowo Komisja Statutowo-Samorządowa Rady Nadzorczej miała nie wypowiadać się. Dlaczego? Bo jej zdaniem „…jest to indywidualna sprawa i pogląd…” autorki tej skargi.
Trudno zgodzić się z taką kwalifikacją skargi członka spółdzielni na działalność przewodniczącej organu samorządowego. Wszak organy te wybierane są właśnie przez członków spółdzielni, a ich wybór nie jest indywidualną sprawą. Dalsza lektura protokołu przeczy takiej kwalifikacji, bo jest w nim mowa że „…pismo jest skierowane do RN, więc to Rada powinna się wypowiedzieć, po przeanalizowaniu wszystkiego”. Podobnie osobliwa jest kwalifikacja tej skargi przez przewodniczącego Rady Nadzorczej, który stwierdza: „ Nie chcę wprowadzać tej wojny na posiedzeniu Rady Nadzorczej”.
Niezależnie, od jednostkowych opinii poszczególnych członków Rady Nadzorczej, zachowanie członka organu samorządowego podlega ocenie organu, który reprezentuje i ocenie Rady Nadzorczej. To ona, jak mówi sama nazwa, nadzoruje działalność organów samorządowych. Czy realizuje ten nadzór w praktyce, to już inna sprawa. Tutaj, w opisanym przez nas przypadku, Rada Nadzorcza (znaczna jej część) ma z tym nadzorem problemy.
tom