Na Niedźwiedziej oczekują pomocy!

Na Niedźwiedziej oczekują pomocy!

Mieszkańcy Popowic na pytanie o najbardziej niebezpieczny obecnie fragment osiedla, bez zastanowienia wskazują na to miejsce: Niedźwiedzia 6-8.

     Praktycznie każdego dnia wygląda ono tak samo – czyli niebezpiecznie i bardzo nieprzyjemnie. Śmieci, fragmenty kartonów, otwarty na dwie strony śmietnik, no i miejsce kluczowe: murek. Jest on pozostałością po wyburzonych tu sklepach, położonych u wylotu drogi osiedlowej i chodnika wiodącego w stronę targowiska, czy przystanków MPK.

     Murek i okoliczne chodniki, śmietnik oraz pas zieleni, na który wychodzą okna i balkony mieszkańców budynku Niedźwiedziej 6, 8 i 12, to „rewir” zdominowany przez przybywających tu z całego miasta specyficznych „gości”. Są oni wątpliwym ubogaceniem kultury naszego osiedla, gdyż ich stałym zajęciem są spotkania przy spożywanym publicznie alkoholu. Efekty tych spotkań – łatwe do przewidzenia.

     Przybysze ci czują się tu jak u siebie, być może w większym stopniu, niż prawowici mieszkańcy Popowic. Przed wyburzeniem sklepów bywalcy na murku pojawiali się z reguły popołudniami, a szczyt ich aktywności przypadał na późne godziny popołudniowe i wieczorne. Od kilkunastu miesięcy obserwujemy ich obecność 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Są codziennie, o różnych porach, czują się – przez zasiedzenie nomen omen – jak u siebie. Trudno się temu dziwić, gdyż nikt ich z Niedźwiedziej nie wyrzuca, nikt nie legitymuje. Zapraszana wielokrotnie straż miejska nie dociera tutaj. Nie boją się policji, gdyż jej funkcjonariuszy również trudno tu spotkać. Nikt zatem nie wręcza im upomnień ani mandatów za zakłócanie porządku, ciszy nocnej, zanieczyszczanie otoczenia ekskrementami i gorszące zachowanie.

     Czyżby Rada Zespołu Nieruchomości nr 1, Rada Nadzorcza wraz z Zarządem, czyli organy SMLW Popowice przyjęły, że obrazek ten ma być już stałym elementem osiedla? Przecież ci stali „bywalcy” murka i pobliskiego śmietnika przy ulicy Niedźwiedziej, z pewnością nie przyczyniają się do spokoju i ładu tego miejsca. Przede wszystkim miedzy śmietnikiem a fragmentami murowanego wjazdu, mieszkańcy i przechodnie są skazani na stałą strefę śmieci. Zawartość kontenerów na papier i plastik jest często wyciągana i rozsypana na ziemi. Zanieczyszczane są niestety mocno pobliskie chodniki i droga osiedlowa za blokami przy Niedźwiedziej. Nie zamykany śmietnik, jest poza tym miejscem głośnych libacji. Nie da się wówczas normalnie korzystać z jego funkcji: wejście i wyrzucenie śmieci urasta do rangi zadania niemożliwego.

     Nie tylko ze względu na śmieci trudno jest tędy przejść, choć to przecież często uczęszczany chodnik w kierunku przystanków komunikacji miejskiej przy Legnickiej i do Magnolii. Przechodnie narażeni są tu bowiem na nieprzyjemne komentarze i wulgarne zaczepki, kierowane zarówno do dzieci i młodzieży, jak i do osób starszych. Adresatami tych zaczepek są szczególnie osoby, które przemierzają chodnik i drogę osiedlową w pojedynkę.
Dodatkowo w tej okolicy odnotowano w ostatnim czasie kilka włamań do piwnic, a w styczniu br. – również włamanie do mieszkania, którego okna wychodzą wprost na murek i strefę zdominowaną przez jego „bywalców”. Także częściej niż w innych rejonach miasta i osiedla, okradane są tu samochody parkowane przy Niedźwiedziej. Wystarczy zasięgnąć języka wśród mieszkańców, jak wielu straciło radio w samochodzie i wprawiało szyby, zbite podczas włamań. Nagminnie giną tu rowery – z klatek schodowych i piwnic.

     Mieszkańcy oczekują reakcji SMLW Popowice, a za jej pośrednictwem –także służb miejskich w opisanych tu sprawach.

(Imię i nazwisko znane redakcji)

Od redakcji:

     Publikujemy ten tekst, ponieważ dotyczy spraw bardzo ważnych dla bezpieczeństwa mieszkańców. Zwrócili się oni do nas w tej sprawie. 
Z informacji, jakie uzyskaliśmy w SM Popowice, wynika, że inicjatywa uporządkowania terenu, na którym zbudowany jest murek – zdaniem spółdzielni – powinna wyjść od mieszkańców. Chodzi tu o złożenie do spółdzielni na piśmie postulatów, dotyczących terenu Gminy. Wówczas spółdzielnia będzie miała podstawę do wystąpienia o przywrócenie tam porządku.

     Jednak sprawy związane z terenem spółdzielni – niezamykany i nieuporządkowany śmietnik oraz narażone na włamania piwnice – to już sprawa organów samorządowych, które mają przecież za zadanie pomagać mieszkańcom. Będzie to najlepszy sprawdzian ich przydatności!

O dalszym ciągu opisanych tu spraw, będziemy informować Państwa na naszym portalu.