Dyskusja, ale jaka?
Częścią składową każdego Walnego Zgromadzenia, jest dyskusja. Jak ocenia jej poziom jeden z członków Rady Nadzorczej SM Popowice?
Dyskusja – zdaniem Leszka Zakosztowicza – powinna obejmować tematykę, zawartą w sprawozdaniach. Jednak na wszystkich czterech częściach Walnych Zgromadzeń w tym roku, przekształciła się ona w falę utyskiwań i narzekań. Poruszano tematy, które członkowie mogą zgłaszać na co dzień dyspozytorom w spółdzielni lub członkom Rady Nadzorczej i Rad Zespołów Nieruchomości na ich dyżurach.
W większości przypadków, członków zabierających głos w dyskusji nie interesowały wyniki ekonomiczne spółdzielni i jej osiągnięcia przedstawione w sprawozdaniach. Manipulowani i sterowani przez „działaczy”, im mocniej atakowali Zarząd, tym większy zdobywali aplauz. Nieważne było dla nich, że ich wypowiedzi, były skutkiem rozsiewanych po osiedlu plotek. Tymczasem fakty, zdaniem Leszka Zakosztowicza, przeczą takiemu czarnemu obrazowi. Biegły rewident po badaniu sprawozdania finansowego spółdzielni za 2014 rok, stwierdził : „…Spółdzielnia jest na samym szczycie, wśród najlepszych pod względem efektywności w działaniach i posiadania środków finansowych. Jest to zasługą Zarządu i Rady Nadzorczej”. Spółdzielnia otrzymała w ostatnim czasie wyróżnienia, takie jak: dyplom w konkursie Gepard Biznesu, tytuł „Lider Zarządzania Nieruchomościami w Ogólnopolskim Programie Promocji Gospodarczej”. Leszek Zakosztowicz uważa, że nie można i nie wolno, manipulować uczestnikami zebrań. Dziwi się on temu, że na IV części Walnego Zgromadzenia, Zarządowi nie udzielono absolutorium, mimo jego wkładu pracy i osiągnięć w 2014 roku.
Twierdzi on, że manipuluje się dyskusją, zachowaniami osób przybyłych na Walne, zwłaszcza podczas głosowań nad przyjmowanymi uchwałami. Rozpowszechniając niedorzeczności i populistyczne hasła przed spotkaniami, zniechęca się do udziału w Walnym. Zniechęca się zwłaszcza tych, którzy nie angażują się w życie spółdzielni i cieszą się, że czynsz jest jednym z najniższych we Wrocławiu. Ile osób chodzi na Walne? Na 4832 uprawnionych, we wszystkich częściach Walnego Zgromadzenia, uczestniczyło zaledwie 213 członków, czyli niecałe 4,5% !
Do Walnego Zgromadzenia w tym roku, wpłynęły wnioski o odwołanie ze składu Rady Nadzorczej, Krzysztofa Maćko, Ryszarda Urbanka i Leszka Zakosztowicza. Pisaliśmy o tym w maju br. w tekście „Powtórna próba eliminacji”. Próbowano ich odwołać przy pomocy nieprawdziwych informacji, bowiem wnioski były sporządzone, na podstawie pomówień i informacji osoby, która została skazana za pomówienie przez Sąd I Instancji (wyrok nie jest prawomocny). Informacje pochodziły też od osoby, która w niedługim czasie stanie przed Sądem, za składanie fałszywych zeznań. Leszek Zakosztowicz, złożył w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu pozew o naruszenie dóbr osobistych przez autorkę i propagatorkę „wniosku” o jego odwołanie, za inwektywy, godzące w jego honor i godność.
Skąd to dążenie do odwołania członków Rady Nadzorczej? Leszek Zakosztowicz wyjaśnia to następująco: po wyborze Rady Nadzorczej, w czerwcu 2013 roku, nastąpił samoistny podział tej Rady na dwie grupy. Jedna z nich zastosowała w praktyce zapis ze statutu Spółdzielni: „Rada Nadzorcza sprawuje kontrolę i nadzór nad działalnością Spółdzielni oraz inicjuje nowe rozwiązania i usprawnienia organizacyjne”. Grupa ta, stanowiąca większość, swoją pracą wspierała poczynania Zarządu i wskazywała mu alternatywne rozwiązania problemów. Dbała też o przestrzeganie statutu i regulaminów spółdzielni przez Zarząd i pozostałe organy samorządowe.
Leszek Zakosztowicz jest przekonany, że druga grupa – będąca w mniejszości – postrzega taką, wyżej zarysowaną rolę członka Rady, jako branie udziału w rzekomych przekrętach i oszustwach Zarządu. Zdaniem tej grupy, nadaje się to do rozliczenia z odwołaniem ze składu Rady włącznie. Jaki był więc cel wniosków o odwołanie wyżej wymienionych członków Rady Nadzorczej, współpracujących z Zarządem? Liczono zapewne na to, że zostaną oni zastąpieni „swoimi”, widzącymi w każdej decyzji Zarządu przekręty i działanie na szkodę członków. Nie mogąc zrozumieć pojęć ekonomicznych, członkowie tej drugiej „frakcji” w Radzie Nadzorczej, uparcie twierdzą, że Zarząd mataczy, kłamie i oszukuje. Głosząc te populistyczne hasła, kreują się na przedstawicieli, tych rzekomo niezadowolonych.
Do kolejnych Walnych Zgromadzeń członków Spółdzielni, które odbędą się w maju lub czerwcu przyszłego roku, pozostało trochę czasu. Swoje przemyślenia Leszek Zakosztowicz poddaje pod rozwagę członkom SM Popowice. Apeluje on, aby czynnie włączyć się w życie Spółdzielni. Uważa, że trzeba znaleźć trochę czasu i brać aktywny udział w swojej części Walnego Zgromadzenia po to, by nie dopuścić do niepożądanych sytuacji, jakie miały miejsce w innych wrocławskich spółdzielniach m. in. na Kozanowie. Obecnośc na Walnym dostarczy wielu informacji o spółdzielni. Z kolei rzeczowa dyskusja na Walnym Zgromadzeniu, pomoże w wyjaśnieniu wielu spraw.
mar