W poszukiwaniu miłości

W poszukiwaniu miłości

Najnowsza premiera Wrocławskiego Teatru Lalek, skupia się na odwiecznym problemie wychowawczym: relacji dzieci z rodzicami.

     Tytułowy „Krzywiryjek”, to młody chłopiec, który ma ojca fotografa, zarazem króla. Ten król robi wciąż zdjęcia , a syn wcale nie ma zamiaru pokazywać zadowolonej i uśmiechniętej twarzy. Z drugiej strony , chce usatysfakcjonować ojca. Sytuacja zmienia się, kiedy pojawiają się klaunowie z wesołego miasteczka, w którym mieszkają same dzieci.

     Już na poziomie streszczenia spektaklu, widać nagromadzenie wielu elementów, obrazów, tekstów i zdarzeń. Jak na sześciolatków, bo do nich adresowany jest spektakl, nieco dużo. Można nawet powiedzieć – za dużo. Nawet dorośli, obecni na premierowym spektaklu, chwilami niespokojnie się kręcili. Oznacza to , że ciekawy problem, został przyciężko podany. Dlaczego? Przecież mamy do czynienia z doświadczonym, znakomitym zespołem Wrocławskiego Teatru Lalek. Zespołem, który nie raz święcił tryumfy 
i pokazywał niemal mistrzowskie spektakle.

     Odpowiedź może być jedna: zawiódł tekst. Ten, z którym mieliśmy do czynienia w spektaklu, przerasta możliwości percepcyjne młodego , a chwilami i dorosłego widza. Długie kwestie, nagromadzenie ich w sposób przytłaczający, nie ułatwia widzowi śledzenia akcji. Przesłanie sztuki, powinno pojawić się bardzo szybko, a tymczasem czekamy na nie i wciąż go nie ma. Najkrócej można je określić na przykład tak: dorośli, nie mogą zmuszać dzieci, aby robiły to, czego chcą dorośli, bo rzutuje to na ich relacje. Brak czytelności i przejrzystości, kładzie się cieniem na tym spektaklu.

     Na tym większe wyrazy uznania, zasługuje trójka aktorów, w rolach klaunów: Marta Kwiek, Edyta Skarżyńska i Marek Tatko. Od Grzegorza Mazonia –tytułowego Krzywiryjka i Sławomira Przepiórki – ojca i króla, można oczekiwać więcej, ale z tego tekstu i oni nie byli w stanie wykrzesać zbyt wiele. Podobnie, jak świetna Kamila Chruściel, w roli komentującej akcję Niny. Broni się przynajmniej, funkcjonalna i pomysłowa scenografia Jana Polivki. 

     Ciekawy temat-relacji ojca z synem, dzieci z rodzicami, czeka więc na swoją realizację we Wrocławskim Teatrze lalek. Wierzę, że się doczeka, bo dzieci szukające akceptacji rodziców, to wciąż temat-rzeka.

tom

Robert Jarosz, Krzywiryjek, reż. Robert Jarosz, scenografia Jan Polivka, muzyka Patryk Lichota. Wrocławski Teatr Lalek. Premiera 27.09.2014.