Jacy sąsiedzi ?

Zachowania sąsiadów, niejednokrotnie są przyczyną waśni, sporów, a nawet sądowych spraw. Potrafią też utrudnić zamieszkanie.

● Mieszkańcy zwracają się do nas ze sprawami, dotyczącymi sąsiedzkiej
egzystencji w miejscu zamieszkania.
● Beztroska wynajmujących, często powoduje sytuacje konfliktowe.

Z tą sprawą zwróciła się do nas mieszkanka Popowic. Otóż skierowała ona do SMLW Popowie pismo, w którym m.in. napisała: „Proszę władze spółdzielni o pomoc i interwencję w sprawie zniszczenia parapetu zewnętrznego na balkonie mieszkania na ósmym piętrze na ul. Jeleniej mieszkania 27, przez sąsiadów mieszkających powyżej mnie pod numerem 30 lub 33, którzy wylewają przez balkon substancje aktywne, żrące. Oczekuję od władz spółdzielni, że wystosuje pismo do wymienionych lokatorów z odpowiednim pouczeniem”

Reakcją na jej pismo, była odpowiedź SM Popowice, w której czytamy:”[…} w wyniku przeprowadzonej kontroli w Pani lokalu w dniu 15.11.2019 r. przez pracowników Działu Administracyjno-Technicznego oraz Działu Inwestycji i Przetargów, nie zaobserwowano działań osób trzecich. W przypadku stwierdzenia przez Panią, iż sąsiedzi z mieszkania powyżej wylewają substancje, sprawę należy skierować na Policję lub do Sądu z powództwa cywilnego z Kodeksu wykroczeń art.75, normującego zachowanie w postępowaniu z przedmiotami i płynami”.

Sytuacja wyżej opisana, ma związek z dużą rotacją zamieszkujących osiedle Popowice. Niestety, często wynajmujący nie interesują się tym, jak ich najemcy zachowują się. Nie pouczają tych najemców, jak powinni zachowywać się w dużej społeczności. Często są to zachowania naganne, które muszą znosić „tubylcy”. Egzekwowania prawa należy dochodzić przy pomocy policji lub sądu.

A może czas najwyższy zmienić statut SM Popowice tak, aby wobec uciążliwych lokatorów bądź najemców można było wyciągać konsekwencje. Nawet jeśli nie jest to łatwe, warto wreszcie rozważyć możliwości.. Rada Nadzorcza i Rady Zespołów Nieruchomości maja tu zatem pole do działania.

tom

One thought on “Jacy sąsiedzi ?

  1. Kolejny artykuł z serii, że koniecznie trzeba coś zrobić (jakiś czas temu było o obrzydliwym zwyczaju palenia na balkonach) – ale nic nie zrobimy, bo „się-nie-da”. Ludzie generalnie znieczulili się na wszelkie przejawy chamstwa i wandalizmu i dopóki nie zaczną reagować i wspierać się nawzajem – to buractwo wynajmujące bądź zamieszkujące będzie coraz bardziej przekraczało wszelkie granice dobrego wychowania. Osobiście od lat mam problemy z tzw. studentami za ścianą i imprezownią powyżej, i jestem jedyną osobą, która próbowała coś z tym zrobić – rozmowy, zwracanie uwagi, pisma do SM Popowice, rozmowa z dzielnicowym etc. Za każdym razem wychodzi na to, że tylko mi to przeszkadza. Reszta nie widzi i nie słyszy. Świadków potwierdzających brak. A spółdzielnia i tak nic nie może, bo stwierdza, że – „nie zaobserwowano działań osób trzecich”. Na naszych oczach postępuje zdziczenie obyczajów i będzie coraz gorzej, bo dorosło właśnie bezstresowe pokolenie, a „starsi” mieszkańcy po prostu się boją i chyba już im wszystko jedno..

Comments are closed.