Narodziny przemocy

Narodziny przemocy

Problemy współczesnego świata, znajdują – prędzej czy później – odbicie w teatrze. Tym samym teatr nadąża za rzeczywistością i ją diagnozuje.

     We Wrocławskim Teatrze Współczesnym możemy oglądać sztukę Grażyny Plebanek „Pani Furia”. Autorka to dziennikarka, felietonistka i pisarka, mieszkająca w Brukseli. Oprócz twórczości literackiej, promuje literaturę polską za granicą. Za to otrzymała austriacką nagrodę Złotej Sowy. W II Konkursie Dramaturgicznym STREFY KONTAKTU, zadebiutowała jako dramatopisarka. Realizacja dramatu Pani Furia na scenie Wrocławskiego Teatru Współczesnego jest nagrodą dla autorki.

     W warstwie fabularnej „Pani Furia” opowiada historie Alli dziewczyny z Konga, Jako dziecko przybywa ona do Brukseli. Jako dorosła osoba wstępuje do policji, której jednym z zadań jest tropienie imigrantów. Jednak akcja sztuki rozgrywa się nie tyko w Belgii, ale także w Polsce, bowiem dramaturg przedstawienia Jadwiga Juczkowicz dopisała „polski” wątek, rozgrywający się we Wrocławiu. Mamy zatem zderzenie zachodniego świata pełnego przemocy czy furii, skierowanej przeciw imigrantom, ale też nasze polskie realia. W naszym kraju zjawiska te występują w równie dużym nasileniu. Nawet wiara, rodzina czy wychowanie nie zdejmują z nas tej furii skierowanej przeciw obcym.

     Warto tu przypomnieć klika informacji o realizatorach. Krzysztof Czeczot to aktor, reżyser, dramaturg. Znalazł on bardzo dobry klucz do pokazania problemu, nie tylko naszego społeczeństwa. Wywołuje on u widza konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie: kto tak naprawdę jest obcy? Dlaczego kieruję swoją agresję na obcych? Ten spektakl można odczytać jako uogólnienie, wołanie o człowieczeństwo w dzisiejszych czasach.

     Reżyser dobrał sobie znakomitych fachowców w swoich dziedzinach. Wspomaga go Jadwiga Juczkowicz – antropolog, scenarzystka, dramaturg i producentka. Podziwiamy znakomita reżyserię światła autorstwa Jakuba Lecha. Współpracował on z wieloma teatrami oraz reżyserami w Polsce i na świecie (Chiny, Litwa). On też jest autorem projekcji multimedialnych wraz z Okime Emiko [Emilia Gumańska] – wrocławską artystką wizualną, znaną w Europie, Azji oraz Ameryce Południowej. Kostiumy i dekoracje przygotował Dawid Zalesky, reżyser, scenograf i artysta wizualny. Maciej Zych – absolwent wydziału Reżyserii Dźwięku na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie. To kompozytor, muzyk oraz realizator nagrań. 

     W obsadzie od razu widoczna jest Dominika Kimaty grająca Alię. Jej bokserskie wyczyny współgrają z praca i silnym i niezależnym charakterem. Aktorka pokazuje tę właśnie wewnętrzną siłę idącą w parze z boksem. Podobnie Wiesław Cichy, ojciec Alii. To on ją wychował i trenował, dzięki niemu Alia odnajduje się w świecie przemocy i agresji. W części „polskiej” należy wyróżnić Anielkę – Katarzynę Pilichowska. Jej powierzchowność zupełnie nie przystaje do charakteru. Na jej wychowanie nie ma wpływu matka – Elżbieta Golińska. Ta rola jest świetnie wycieniowana i dodaje wiarygodności postaci.
Zapada w pamięć także sekwencja z ministrem – Maciejem Tomaszewskim. Ta krótka rola pokazuje  kunszt tego aktora. W mulimedialnej scenografii wygłasza on swoją przemowę, czarując odbiorców, podobnie jak dziennikarz – Maciej Kowalczyk. Skąd my to znamy? Przecież to jeden ze składników naszej dzisiejszej rzeczywistości.

     Świat pokazany w sztuce Grażyny Plebanek, w realizacji scenicznej jest światem przerażającym, pełnym przemocy, agresji, nienawiści do obcych. Widać potrzebna jest taka sztuka, jak stwierdził na konferencji prasowej Krzysztof Czeczot, która wstrząśnie nami i naszymi sumieniami. Tylko czy na długo?

tom

Grażyna Plebanek, „Pani Furia”, reż. Krzysztof Czeczot, dramaturgia Jadwiga Juczkowicz, scenografia i kostiumy Dawid Zalesky, muzyka Maciej Zych, reż. światła Jakub Lech. Prapremiera 19 maja 2018 r. Wrocławski Teatr Współczesny.