Będzie linia czy nie?

Będzie linia czy nie?

Ważą się losy inwestycji związanej z Popowicami, czyli budową linii tramwajowej.

     O tej sprawie pisaliśmy w marcu 2017 r. na naszym portalu, w tekście „Co z tramwajem na Popowickiej”. Przypomnijmy: w ramach kontraktu między Wrocławskimi Inwestycjami, a francuską firmą Systra, miała ona przygotować projekt budowy linii tramwajowej. Natomiast sama budowa miała być realizowana w latach 2018-2020. Przebieg linii tramwajowej został zaplanowany po północnej stronie ulicy Popowickiej.

     Ostatnio do przetargu na budowę nowej linii tramwajowej na Popowice zgłosiły się cztery firmy. Rzecz w tym, że miasto chce wydać na budowę linii 182 mln zł, a oferty złożone w tym przetargu miały rozrzut od 237-303 mln zł. Jak łatwo obliczyć zabraknie co najmniej 55 mln zł. Nowa linia tramwajowa miałaby przebieg od skrzyżowania ul. Dmowskiego, Jagiełły i Mieszczańskiej, potem przez most Dmowskiego, a następnie ul. Długą, Starogroblową i Popowicką, aż do skrzyżowania z Milenijną i Pilczycką. Tam byłaby „wpięta” w istniejącą infrastrukturę tramwajową. Linia ta miałaby długość 3,8 km wraz z ośmioma parami nowych przystanków, po jednej i po drugiej stronie ulicy. Do tego dochodzi budowa zintegrowanego węzła przesiadkowego, zlokalizowanego przy ul. Poznańskiej w pobliżu ZDiUM. Budowa tego węzła wymaga z kolei przebudowy wiaduktu nad ul. Długą.

     Czas pracuje na niekorzyść tego przedsięwzięcia. Jeżeli tramwaje miałyby pojechać nową trasa – jak planowano – na początku 2020 roku, to budowa powinna zacząć się już w tym kwartale. Szanse na to coraz bardziej maleją. Nawet jeżeli zostaną wykorzystane funkcjonujący od paru lat tory na ul. Jagiełly to i tak ogrom zadań czeka wykonawcę. A tego wciąż nie ma.

     Mieszkańcy Popowic zgłaszają nam swoje wątpliwości: Po co ta linia, skoro jest kilka autobusów? Lepiej dodać nowa linię autobusową a nie bawić się w kosztowne inwestycje. Zgłaszają też swoje uwagi, co do remontu Popowickiej: Niech miasto wreszcie wyremontuje tę ulicę, bo chodniki rodem z PRL-u to wstyd. Jakie będą zatem losy inwestycji? Najbliższe tygodnie czy miesiące przyniosą odpowiedź na to pytanie. Jedno jest pewne. Należy poważnie rozważyć budowę linii, bo inwestycji tej nie poddano konsultacjom społecznym. A mieszkańcy Popowic mają co do tego projektu poważne wątpliwości…

tom