Petycja mieszkańców w sprawie kotów
Sprawa bezdomnych kotów terenie SM Popowice ma już długą, ponad dwuletnią historię. Niestety, mimo licznych wniosków zdesperowanych mieszkańców oraz organizowanych spotkań, rezultat jest nadal ten sam. Administracja spółdzielni wciąż, jak ognia unika kompleksowego rozwiązania tego problemu, który sam przecież nie zniknie. W efekcie Zarząd doczekał się kolejnej petycji mieszkańców, ale po kolei…
O narastającym problemie bezdomnych kotów pisaliśmy już wielokrotnie na naszym portalu, niestety sytuacja nadal nie uległa zmianie. W piwnicach wciąż gnieżdżą się bezdomne koty. Poziom bezpieczeństwa sanitarnego tych budynków nadal jest obniżony. Koty stale uznają piwnice wraz z podwórkiem (piaskownica jako kuweta!) za swój wybieg i załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne. W efekcie, roznoszą zarazki oraz są sprawcami permanentnego smrodu na klatkach schodowych i w piwnicach.
Jeszcze jesienią 2014 roku w tekście „Rozwiązać problem kotów” opisaliśmy kompromisową inicjatywę przedstawioną przez mieszkańców osiedla Zarządowi spółdzielni. Zaproponowano wyprowadzenie kotów z piwnic przy jednoczesnym zakupie specjalnych budek aby zapewnić zwierzętom bezpieczne schronienie. Jednym słowem wilk syty i owca cała, pomysł został więc wstępnie zaakceptowany. Administracja spółdzielni podjęła próbę porozumienia z wolontariuszami TOZ. Zorganizowano liczne spotkania z udziałem obu stron a także przedstawicieli UM Wrocławia, Policji i Straży Miejskiej. Mimo kompromisowej inicjatywy mieszkańców, sprawa w różnych, kolejnych odsłonach nie znajdowała swojego finału. TOZ był głuchy na wszelkie argumenty natury prawnej (np. brak ustawowego obowiązku wpuszczania kotów do piwnic), i prócz pustych deklaracji nie podejmował żadnej realnej współpracy. Natomiast administracja przekazywała tylko sprawę kolejnym organom samorządowym. Gdy wreszcie zakupiono budki i jesienią 2015 roku zadecydowano o wyprowadzeniu bezdomnych kotów z piwnic, Zarząd nie był w stanie wyegzekwować własnej decyzji, więc zawiesił czasowo jej wykonanie, czym skompromitował się w oczach mieszkańców.
Jest kwiecień 2016 roku. Zdesperowani kompletną bezradnością administracji mieszkańcy składają kolejną petycję do Zarządu SM „Popowice” domagając się, stosownie do wcześniejszych ustaleń, „wyprowadzenia kotów z pomieszczeń piwnicznych oraz zlikwidowania okienek, aby koty więcej nie wchodziły do piwnicy. Oczekujemy również rzeczywistego wyegzekwowania zakazu dokarmiania kotów w budynkach mieszkalnych i ich bezpośredniej odległości”. Podkreślają również, że „kocie boksy” zakupione z pieniędzy spółdzielczych wobec braku ustawowego obowiązku wpuszczania bezdomnych kotów do piwnic, stanowią kompromisowe rozwiązanie problemu. Ponadto kocie budki „sprawdzają się na innych osiedlach, a nawet całych miastach. Koty zyskują bezpieczne schronienia a mieszkańcy są uwolnieni od rozmaitych uciążliwości wynikających z bytowania tych zwierząt w piwnicach”. Mieszkańcy przypominają Zarządowi, że mimo upływu lat stan faktyczny nie uległ żadnej poprawie. „W piwnicach trzymamy różne rzeczy a koty notorycznie się tam „załatwiają” niszcząc naszą własność. Odmalowane i wyczyszczone jesienią 2015 roku piwnice są już zniszczone przez koty! W efekcie na klatkach schodowych i w piwnicach panuje ogromny fetor. Niestety nie pomaga nawet regularne sprzątanie i odkażanie. Bezdomne koty rozmnażają się w piwnicach w niekontrolowany de facto sposób, co potęguje już i tak poważny problem.„ Do petycji prócz podpisów załączona została też dokumentacja fotograficzna. Ponad dwadzieścia zdjęć zanieczyszczonych piwnic i okolic budynków mieszkalnych SM „:Popowice” pełnych wałęsających się bezdomnych kotów. Kocie fekalia, a przede wszystkim koty załatwiające się do piaskownicy i na trawniku przy placu zabaw z pewnością dają do myślenia wszystkim.
Tyle petycja, a rzeczywistość wciąż skrzeczy. Prawda jest niestety brutalna. Ani Zarząd, ani organy samorządowe przez lata, mimo licznych nacisków ze strony mieszkańców, nadal kompleksowo nie rozwiązały problemu bezdomnych kotów. Czy spółdzielcza kadencja to za mało czasu by podołać temu problemowi? Wzburzeni członkowie spółdzielni – w rozmowie z naszym portalem – nie kryli, że przed zbliżającym się Walnym Zgromadzeniem SM Popowice, z pewnością wezmą tę kwestię pod uwagę.
mar