Prowokować do myślenia
Propozycje repertuarowe na najbliższy sezon we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, były przedmiotem spotkania z dziennikarzami.
Dyrektor Wrocławskiego Teatru Współczesnego Marek Fiedor, przedstawił najbliższe zamierzenia tej sceny. W bieżącym sezonie WTW planuje sześć premier. Tomasz Hynek pracuje nad spektaklem „Radio Armageddon. Transmisja” na podstawie powieści Jakuba Żulczyka. Kamila Michalak z Michałem Pabianem przygotowuje spektakl inspirowany życiem i dziełem naukowym rosyjskiego matematyka Grigorija Perelmana, Agnieszka Olsten wraz z Krzysztofem Kopką pracują nad adaptacją kryminału Marka Krajewskiego Koniec świata w Breslau. Będzie to pierwsze wystawienie prozy tego pisarza w teatrze. Do końca sezonu 2014/2015 zostaną zrealizowane jeszcze dwa spektakle – na Dużej Scenie i na Scenie na Strychu – trwają prace nad szczegółami tych projektów.
Sezon ten upłynie w dużym stopniu pod znakiem zdarzeń inspirowanych postacią i twórczością Tymoteusza Karpowicza. Teatr przygotuje prapremierę „Niewidzialnego chłopca” w reżyserii Weroniki Szczawińskiej. Pod koniec sezonu, na dziesięciolecie śmierci artysty, 29 czerwca 2015 roku, planowane jest zorganizowanie, wspólnie z Ossolineum, pierwszej monograficznej wystawy poświęconej Karpowiczowi.
Oto rozmowa z dyr. Markiem Fiedora, specjalnie dla naszego portalu:
-Spektakle w tym sezonie będą miały wspólny mianownik: bunt, nonkonformizm, niezgoda na rzeczywistość…
– Tak, to jest temat spektaklu „Radio Armagedon”, powieści Jakuba Żulczyka, którego premiera odbędzie się w połowie listopada. Jest to historia buntu młodzieży, licealistów, która zakładają zespół. Tomasz Hynek, reżyser spektaklu, mówiąc o buncie młodych ludzi, próbuje popatrzeć na to ze swojego punktu widzenia, człowieka dorosłego. Dokonuje swoistego rozrachunku, czym ten bunt był, co z niego zostało. Wszak każdy z nas się buntował. Taki też będzie temat spektaklu, realizowanego w naszym teatrze przez Weronikę Szczawińską,. Jego premiera planowana jest w lutym 2015 roku. Będzie to „Niewidzialny chłopiec”, Tymoteusza Karpowicza. Nieznany dramat z 1968 roku, zatrzymany wówczas przez cenzurę, dziś może ujrzeć światło dzienne. Pokazuje on trzypokoleniową rodzinę, w której tytułowy niewidzialny chłopiec jest symbolem nonkonformizmu, buntu. Autor zadaje pytanie, co z tym buntem i niezależnością zrobiliśmy.
– „Perelman” to także tekst o kimś , kto nie zgadza się na otaczającą rzeczywistość…
– Tak, Grigoirij Perelman, znakomity rosyjski matematyk, powiedział: „Odkryłem tajemnicę wszechświata, po co mi milion dolarów”. Ta postać prowokuje do pytań, do głębszych refleksji, na temat tego czym jest dziś geniusz, czym jest autorytet dla nas, jakie wartości są dziś ważne.
– Zatem Teatr Współczesny będzie zadawał widzowi pytania, czy buntować się , czy zgadzać na otaczającą rzeczywistość?
– Tak, wszak rolą teatru jest nie formułowanie tez, wymądrzanie się przed widzem, ale prowokowanie go do myślenia. To jest najpiękniejsza funkcja teatru. Jeżeli teatr pokazuje rzeczywistość w sposób, który pozwala widzowi wejść w nią, to w gestii widza pozostaje, co on sobie z tym zadanym tematem zrobi.
tom