Kierunek, w jakim zmierza teatr, ulega ciągłej ewolucji. Niejednokrotnie bazuje on na tekstach zgoła nie teatralnych, a jednak brzmiących ze sceny bardzo przejrzyście i precyzyjnie. Tak właśnie jest z esejem Kacpra Pobłockiego „Chamstwo”, we Wrocławskim Teatrze Współczesnym.
To niełatwe zadanie, jakiego podjęli się Agnieszka Jakimiak i Mateusz Atman, tj. próba przełożenia na język sceny problemów, poruszonych przez Kacpra Pobłockiego. Czy jest to próba udana, ocenią sami widzowie. Jedno jest pewne: udział w tym – jak nazywają go twórcy – „zbiorowym seansie terapeutycznym” z pewnością dobrze zrobi jego uczestnikom czyli publiczności.
Twórcy skupiają się na zagadnieniu przemocy w rozmaitych kontekstach, nawiązując także do tytułowego chamstwa, które znakomicie funkcjonuje do dziś. Nie bez powodu też, w spektaklu pojawiają się odniesienia do przemocy w teatrze wobec kobiet, a także do patriarchalnej struktury rodzinnej. To one nadają tekstowi Kacpra Pobłockiego walor aktualny, ale także sprowadzają jego tekst do pewnego – tu scenicznego – konkretu.
Agnieszka Jakimiak – reżyser „Chamstwa” – skupiła się na oddziaływaniu na widza scenicznymi środkami: zlikwidowała barierę widownia-scena, bowiem w scenografii Mateusza Atmana widownia siedzi na pieńkach, przypominających nam las (zdj. Natalia Kabanow). Projekcje video na dwóch dużych ekranach, zacierają poczucie, że jesteśmy w teatrze. Zarówno kostiumy Niny Sakowskej, muzyka Kuby Ziołka, jak i choreografia Oskara Malinowskiego podporządkowane są zamysłowi spektaklu, czyli uświadomieniu widzom wszechobecności chamstwa, z którym wciąż mamy do czynienia. Tego z przeszłości, ale i z teraźniejszości.
Spektakl ten jest znakomicie realizowany dzięki grze całego zespołu. Zatem wymieńmy ich. Są to : Anna Kieca, Dominika Probachta, Jolanta Solarz-Szwed, Magdalena Taranta, Mariusz Bąkowski, Rafał Cieluch, Miłosz Pietruski, Tomasz Taranta. Zarówno pierwsza część, w której grają sami mężczyźni, jak i druga grana tylko przez kobiety, uzmysławia nam, że chamstwo dotyka wszystkich jednakowo.
Optymistycznym elementem tego spektaklu jest nazwanie rzeczy po imieniu.
Patriarchat, przemoc wobec kobiet, jako elementy społecznego porządku są do pokonania. Trzeba przemoc zastąpić pomocą – zdają się mówić twórcy „Chamstwa”. Przerwanie zaklętego kręgu przemocy jest próbą uzdrowienia, ale do całkowitego zdrowia jeszcze jest daleko…
tom
Kacper Pobłocki, Chamstwo. Reżyseria Agnieszka Jakimiak, scenariusz, scenografia, światło, video Mateusz Atman, kostiumy Nina Sakowska, muzyka Kuba Ziołek, choreografia Oskar Malinowski, realizacja dźwięku Kacper Dubicki, realizacja światła Daniel Piastowski, realizacja video Piotr Postemski. Wrocławski Teatr Współczesny.