Kodeks, ale jaki?

Samorządowcy z organów spółdzielni mieszkaniowej powinni kierować się określonymi zasadami w swojej działalności. Zwłaszcza w zachowaniu wobec innych członków tych organów, jak również w stosowaniu dobrych praktyk – współpracy i poszanowania innych.

Stworzeniu takich zasad przyświecało zapewne Marcinowi Zaworze, przewodniczącemu Rady Nadzorczej SMLW „Popowice” (na zdjęciu powyżej). Otóż we wrześniu ub. r. zaproponował on dokument o nazwie „Kodeks Członków Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej „Popowice”. Dotyczył on zachowania członków Rady Nadzorczej. Zapytany o cel stworzenia takiego kodeksu, Marcin Zawora powiedział nam:

„Kodeks ma nie tyle zmusić, co wskazywać drogę, jak chcemy działać. Chodzi o to, by członek RN zapoznał się ze statutem, z regulaminami – przede wszystkim z regulaminem Rady Nadzorczej. Powinien mieć tą bazę, te podstawy do pełnienia funkcji której się podjął.

Te zagadnienia, które się znalazły w kodeksie są oczywiste: być dla siebie życzliwym na posiedzeniach Rady, być otwartym na inne, odmienne zdanie. Dostajemy przecież tematy, o których będziemy dyskutować, tak więc trzeba przyjść przygotowanym, zebrać argumenty i rzeczowo porozmawiać .

Bazuję na moim czteroletnim doświadczeniu, jako członek poprzedniej Rady Nadzorczej. Obserwowałem różne sytuacje. Pamiętam, jak się zachowywali podczas posiedzeń niektórzy członkowie poprzedniej Rady Nadzorczej, do jakich ekscesów dochodziło. Pamiętam wypuszczanie informacji jeszcze w trakcie obrad i cały ten hejt, skierowany do Rady Nadzorczej i Zarządu spółdzielni”.

Działanie kodeksu ma zapobiec niepożądanym zachowaniom. Jak w praktyce ma to wyglądać? I tu odwołajmy się do słów Marcina Zawory:

„Jeśli podczas posiedzenia którykolwiek z członków Rady Nadzorczej zauważy, że inny członek Rady przekracza granicę, na którą umówiliśmy się, jeśli nie przestanie mówić o kimś źle albo o czymś źle, to może zgłosić wniosek na tym posiedzeniu. Jeśli taki wniosek zostanie poparty przez większość, konsekwencją dla członka, który zachowuje się niezgodnie z kodeksem, będzie uposażenie pomniejszone o 20%., czyli tak jakby był nieobecny.”

Zatem kodeks dotyczy nieetycznych zachowań członków Rady Nadzorczej, a nie ich kompetencji, zadań i obowiązków, które reguluje Statut i Regulamin Rady Nadzorczej. Choć i tu – zdaniem Marcina Zawory – członek Rady Nadzorczej powinien posiadać takie oto cechy:

„Dla mnie to jest osoba która oczywiście ma swoje poglądy, sympatie, przekonania, ale w tej funkcji – w moim przekonaniu – wymagana jest naprawdę duża neutralność, duża obiektywność, otwartość na inne poglądy, na inne zdanie. Bycie obiektywnym, nie zamykanie się jedynie na to, co my myślimy, że to jest jedynie słuszne. Otwartość na dyskusję, przede wszystkim jednak, bycie przygotowanym na podejmowanie pewnych tematów”.

Być może kodeks zapobiegnie nieetycznym zachowaniem członków Rady Nadzorczej SMLW „Popowice”. Wszak poprawna współpraca jest, a przynajmniej powinna być, podstawowym elementem w działalności tego organu.

tom

One thought on “Kodeks, ale jaki?

  1. Dzień dobry .Rada Nadzorcza SMLW „Popowice”.,to twór rodem z PRL…nie można nad nami być…Skoro już, wydaję się ,że można…to trochę pokory…/trochę nieskładnie,ale cóż…/…Pozdrawiam .R,W.N 25/7

Comments are closed.