To był piękny koncert
Mieszkańcom Popowic podobał się koncert na Dzień Matki, zorganizowany przez Zarząd i Radę Nadzorczą SM Popowice.
Maria Zawartko, prowadząca całość przywitała przybyłych gości, wymieniając m.in. przewodniczącego Rady Nadzorczej Leszka Zakosztowicza, przewodniczącego RZN nr 2 Bolesława Progę i przewodniczącą RZN nr 1 Marię Żłobińską-Perlicką. Przywitała także Andrzeja Turkiewicza reprezentującego Wrocławska Radę Seniora. Złożyła ona wszystkim mamom serdeczne życzenia, zapowiadając bardzo ciekawy – jak się okazało – program koncertu.
Maria Zawartko zaproponowała i zaanonsowała poszczególne części, łączące się, rzecz jasna, wspólnym motywem, czyli postacią matki. Na początek swojego recitalu Jarosław Zawartko wykonał pieśń „Cudna chwila” z operetki Rudolfa Frimmla „Rosemarie”. Przypomniał też piękną pieśń Paula Robsona „Kołysanka”. Bardzo podobała się znana i lubiana, ale wciąż chętnie słuchana piosenka Tewje Mleczarza „Gdybym był bogaty”, pochodząca z musicalu „Skrzypek na dachu”.
Prawdziwą furorę zrobiły utalentowane dziewczyny z Młodzieżowego Studia Musicalowego. To był popis młodości, talentu i wdzięku. Zaczęły one od wykonania nostalgicznego przeboju „Powróćmy jak za dawnych lat”. Potem usłyszeliśmy także przebój z repertuaru zespołu Skaldowie „Ktoś mnie pokochał”. Nie zabrakło przekornej piosenki Kasi Sobczyk „O mnie się nie martw”. Były także bardziej nostalgiczne i refleksyjne nuty , czyli utwory „Śmierć ptaka” i „Wyśniłam sen”. Jednak najwięcej oklasków zebrał znakomicie zaśpiewany i z nerwem zatańczony utwór „Do grającej szafy grosik wrzuć”.
Bonusem tego koncertu był występ Eleonory Maras, prowadzącej klub osiedlowy na Popowicach. Usłyszeliśmy w jej interpretacji piosenkę „Mamma”, którą – w oryginale – wykonywał Robertino Loretti. Kiedy po zakończeniu koncertu pytaliśmy się o wrażenia, opinie były zgodne: to był piękny koncert, pełen wzruszających chwil. Zwłaszcza dla nich warto podobne koncerty organizować.
tom