Coraz dalej do światła

Coraz dalej do światła

Problem oświetlenia fragmentu ulicy Białowieskiej nie zmierza niestety do pomyślnego finału. Szczupłość środków powoduje wydłużanie się terminu realizacji tej inwestycji w nieskończoność, więc mieszkańcy osiedla nadal toną w egipskich ciemnościach.

     O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie a ostatnio w grudniu 2015 roku w tekście „W stronę światła”. Przypomnijmy: na części ulicy Białowieskiej, pomiędzy Parkiem Popowickim a garażami i portem, nie ma żadnego oświetlenia. Mieszkaniec Popowic, Filip Sozański, w 2013 roku podjął obywatelską inicjatywę oświetlenia ulicy. Przygotował stosowane pisma zabiegał także o poparcie radnych miejskich oraz instytucji zewnętrznych. Niestety, urzędnicy Urzędu Miejskiego uznali, że inicjatywa oświetlenia fragmentu ulicy Białowieskiej, nie jest dla magistratu zadaniem priorytetowym. Ze względu na ich opieszałość i przewlekłość, sprawa została przekazana radnemu Rady Miejskiej Wrocławia Henrykowi Macale. Jednak i jego starania nie przyniosły wymiernego rezultatu. Magistrat zlecił przygotowanie dokumentacji technicznej i finansowej oświetlenia ul. Białowieskiej i na tym koniec.

     Z naszych ustaleń poczynionych w Wydziale Inżynierii Miejskiej Departamentu Infrastruktury i Gospodarki UM wynika, że przeszkodą w realizacji jest brak dostatecznych środków finansowych przeznaczonych na realizacje takich zadań. Ponadto priorytetowo traktowane jest doświetlenie placówek edukacyjnych, co powoduje przesunięcie inwestycji na ulicy Białowieskiej. Niestety nie ma też co liczyć na doświetlenie w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Tam zgłaszane są projekty atrakcyjne społecznie a oświetlenie ulicy nie ma raczej większych szans w „starciu” z ciekawym placem zabaw, czy nowym parkiem dla mieszkańców.

     Na szczęście zdaniem urzędników miejskich: „Ponieważ istnieje już pełna dokumentacja, są jednak szanse na realizację oświetlenia ul. Białowieskiej”. Pozostaje jednak kluczowe pytanie kiedy? Ile jeszcze można czekać, skoro procedura trwa już trzy lata? Czy konieczna jest dopiero następna kampania samorządowa by magistrat przychylniej spojrzał na osiedlową inwestycję?

tom, mat